Egzamin – sprawdzian pod koniec danej szkoły, przed którym wszyscy nauczyciele panikują, a uczniowie tradycyjnie mają go gdzieś.
Podstawówka[]
Tutaj egzamin nie ma żadnego znaczenia, choć nauczyciele twierdzą inaczej. Cała ta szopka jest po to, by nabić kasę gazetom, które drukują próbne testy po podstawówce. Egzamin jest bardzo prosty, lecz większość szóstoklasistów i tak nie wie, o co biega. Niektórzy mają nawet problemy z zakodowaniem odpowiedzi.
Gimnazjum[]
Test jest teoretycznie o wiele poważniejszy, co nawet widać po twarzach uczniów, którzy przed nim wyglądają jakby mieli kupę w gaciach[1]. Wyniki z niego zadecydują o szkole średniej, do jakiej nas przyjmą oraz o poziomie ambicji nauczycieli, którzy na końcowej popijawie w pokoju nauczycielskim będą szpanować, jakie wyniki osiągnęli jego podopieczni. W rzeczywistości przy dzisiejszym przyroście naturalnym, do każdej szkoły wezmą byle głupka.
Szkoła średnia[]
W niej końcowym egzaminem jest matura, od której zależą studia na jakie się dostaniemy. Ambicją większości uczniów jest jednak samo zdanie tego testu, po czym myślą, że z maturą podbiją świat. Kończy się to tradycyjnie problemami znalezieniem pracy i muszą walczyć o posadę przy kopaniu rowów z absolwentami zawodówki, która tradycyjnie jest wyjątkiem i nie pisze tego egzaminu[2].